Korzystając z pierwszy ciepłych dni w tym roku, w kwietniu rozpocząłem sezon wycieczek rowerowych. Na przetarcie nie mogło być nic innego jak – Kampinos.
Pierwszym celem była miejscowość Leszno i jak zawsze podczas wyjazdów wybieram drogi z dala od głównych ciągów samochodowych, tak i tym razem padło na drogę równoległą do „sochaczewskiej”.
Do samego Leszna trasa standardowa jak przejazd przez wsie – cisza, spokój – jednym słowem to co misie lubią najbardziej.
W Lesznie celem było odnalezienie żółtego szlaku i rozpoczęcie jazdy już po samej Puszczy Kampinoskiej :)
![]() |
Początek żółtego szlaku |
Po ok 1,5 km po prawej stronie będziemy mijać zabudowania dawnej Państwowej Szkoły Cyrkowej w Julinku (obecnie chyba hotel)
Kolejne kilometry to typowa trasa po puszczy m.in. trochę wzniesień (Duże Góry), bagna itp.
Chciałem wyjechać w miejscowości Lipków, jednak zdarzenie losowe zmusiło mnie do skrócenia jazdy po Kampinosie i już od miejscowości Mariew udałem się do głównej drogi żeby skrócić czas dojazdu do Warszawy.
Wyszło ok 65 km, mapka poniżej.