Po przejechaniu krótkiego odcinka wzdłuż S8 (musiałem przenieść rower przez tory kolejowe), wjechałem na wiadukt ul. Księcia Janusza i dalej przez Forty Bema dotarłem do ul. Powązkowskiej. Następnie musiałem się dostać do ul. Księżycowej biegnącej wzdłuż lotniska a która to wyprowadziła mnie prosto na odcinek leśny mojej dzisiejszej trasy.
Kierując się ścieżkami leśnymi w stronę Fortu Babice i Osiedla Groty dość sprawnie dotarłem do skrzyżowania Kaliskiego i Trasy S8. Tu zostałem niestety niemile zaskoczony. Projektując drogę ekspresową nikt nie pomyślał o przebiegu ścieżki dla rowerów na poziomie „zero” skrzyżowania. Wielofazowe światła i niewygodny do manewrów chodnik spowodował że pokonanie całego skrzyżowania zajęło mi 3 lub 4 zmiany świateł. Kolejno drogą serwisową dojechałem do budującej się ulicy Batalionów Chłopskich (po deszczy samochodem całkowicie nieprzejezdna), która doprowadziła mnie do ul. Lazurowej.
Dojeżdżając do ul. Połczyńskiej już było ciemno i miałem problem jak najlepiej pokonać wschodnią granicę Bemowa. Po kilku pomysłach na odwzorowanie granicy w trasie musiałem jednak skierować swoje dwa kółka w kierunku Cmentarza na Woli i przejeżdżając obok pomnika Powstańców Warszawy dojechałem możliwie najkrótszą drogą do punktu stratu.
Długość trasy ok 29 km
Poniżej oczywiście mapa z zarejestrowanym przebiegiem pokonanej drogi.